Ameryka, Wasz superhiroł~! Trrruhuuu~!
Strona 1 z 1
Ameryka, Wasz superhiroł~! Trrruhuuu~!
Imię i nazwisko: Alfred F. Jones
Wiek: 16 lat
Charakter:
Amerykanin jest niezwykle ciekawym osobnikiem. Można by rzec, że Alfred należy do osób trudnych mimo pozorów do rozgryzienia. Zwykle inni znają go jako rozbrykanego chłopaka z ADHD. Zachowuje się niczym mały dzieciak, czasami robi za typowego clowna, o czym doskonale zdaje sobie sprawę. Wszędzie go pełno, zawsze wchodzi w najciemniejsze zakamarki. Ciekawość w wykonaniu Alfreda jest niczym u małego dziecka, a czasami nawet o dziwo większa. Niektórzy im dłużej go obserwują, tym bardziej są zszokowani, że dorosły człowiek potrafi się tak zachować. Uważa się za superbohatera i gdy tylko ktokolwiek potrzebuje pomocy, ten zawsze zrobi co może, aby pomóc. Dlatego też, nadaje się na Paladyna. Mimo to, tym nie da się stać z wyboru. Stanie się Paladynem to odpowiedź na wezwanie, akceptacja własnego przeznaczenia. Jako iż Alfred jest praworządną i dobrą osobą, niezwykle pasuje do niego owa klasa. Musi działać zgodnie ze specjalnym kodeksem postępowania, zawierającym zasady praworządności i dobra. Czci Heironcousa, Boga męstwa.
Jones uważa wszystkich za przyjaciół, jednak sam twierdzi, że rządzi każdym. Z drugiej jednak strony jest zupełnie inny, ale nikt go takiego nie zna. A nawet jeśli, takich osobników jest niewielu. Jest osobą w pewnych momentach spokojną, lubiącą sobie powspominać różne rzeczy... Wtedy też normalnie żartuje jeśli już z kimś rozbawia, ale potrafi być spokojny. Jest wtedy bardziej poważny niż ktokolwiek inny, dlatego też jeśli ktoś już go takiego poznaje, może doznać poważnego szoku.
Jednak tak jak zostało to wspomniane poprzednio - praktycznie nikt nie zna go od owej strony. Najczęściej zachowuje się tak, gdy siedzi sam, bądź z najbardziej zaufanymi sobie osobnikami.
A teraz powrót do wcześniejszego zachowania Alfreda, które występuje zwykle w obecności innych : uważa się za ważną osobę, której każdy powinien się słuchać, ale i zdaje sobie sprawę, że nawet jeśli tak nie zrobią, to zawsze, ale to zawsze przybędzie z pomocą, jeśli Ci będą takowej potrzebować.
Zdaje się być wiecznie wesoły. Zdarza się tak, że owa radość przeskakuje z niego na innych, bądź też zaczyna ich irytować.
Dodatkowe cechy chłopaka pozostały mu jeszcze z okresu dzieciństwa, czy tego chciał, czy też nie. Jeśli cokolwiek działo się osobom w jakikolwiek sposób mu bliskim, troszczył się o nie tak, jak tylko potrafił. Chciał pomóc, aby wszystko było w porządku. Ogólnie tak miał, jednak jedynie jak działo się coś osobom mu bliskim, martwił się, do tego dość poważnie. Jest niezbyt miły dla Arthura, który go wychował, ale mimo to, kiedy przyjdzie co do czego, jest dla mężczyzny niezwykle przyjazny i stara się nie robić mu żadnej przykrości. Woli skłamać, niż to zrobić. Mimo to i tak często jest dla niego wredny.
Jako Paladyn opanował nie tylko walkę mieczem i strzelanie z łuku, ale i magię Paladynów, która jest niezwykła zwłaszcza gdy ktoś jest człowiekiem. Najbardziej lubi jeden konkretny czar - ,,Wykrycie kłamstwa". Wtedy można dowiedzieć się, czy ktoś kłamie, czy też mówi prawdę.
Wygląd:
Chłopak o radosnej twarzy i wesołych, niebieskich, dość dużych oczach. Wiecznie uśmiechnięty, przynajmniej o ile ma ową możliwość. Włosy Alfreda koloru blondu są najczęściej rozczochrane, a jeden, niesforny kosmyk zawsze odstaje ku górze. Jeśli chodzi o ubiór, to zwykle ma na sobie zbroję Paladyna, postury jest dość przeciętnej, a przy okazji zdaje się być dość wysoki, jednak nie za bardzo wysoki. Na nosie Alfreda widnieją okulary. Twarz chłopaka zdaje się być delikatna, a jego rysy nie są zbyt mocne.
Relacje:
Anglia - ich relacje są niezwykle skomplikowane. Amerykanin ma do niego szacunek i jest wdzięczny, że ten go wychował, jednak nie potrafi być dla niego miły w nadmiarze. Powód? Arthur sam go od siebie odpycha, mimo to Jones lgnie do chłopaka bardziej niż jak wtedy, gdy był dzieckiem. Uważa Anglika za kogoś w stylu brata, bądź też ojca, mimo to jednak, nazywa go w czystej złośliwości mamą. Oczywiście gdy Alfred wie, że może powiedzieć coś, co zupełnie zrani jakkolwiek uczucia Arthiego, gryzie się w język.
Francja - ma go za kogoś w stylu ojca, lub wujka. Chłopak często się u niego znajdował, zwłaszcza że Francis walczył z Arthurem o możliwość zajmowania się nim. Wolał kuchnie Francuza, od kuchni Arthura (bo kto by nie wolał? -.- xD), jednak aby tamtego nie zranić, nigdy mu o tym nie powiedział. Z Francisem żyje jako tako w zgodzie i ma do mężczyzny szacunek, chociaż nie koniecznie to okazuje.
Kanada (Kto?) - brat bliźniak Alfreda. Chłopak go zauważa, chociaż udaje, że go nie dostrzega. Wbrew pozorom niezwykle kocha Matt'a i skoczyłby za nim w ogień, chociaż różnili się od siebie niezwykle. Jest z nim niezwykle zżyty.
Seszele - ma ją za siostrę. O dziwo, przy Vic jest niezwykle miły i troskliwy, ale też potrafi być bardziej jak dziecko, niż zachowuje się zwykle.
fem!Rosja i Rosja - ma do nich mieszane uczucia. Nie ma nic do owych osób, ale udaje, że się ich nie boi, choć tak naprawdę jest inaczej.
Z innymi ludźmi ma dość dobre stosunki.
Rasa: człowiek/niziołek/gnom/elf/krasnolud/rusałka*/wróżka
Klasa:czarodziej/kapłan/druid/rzemieślnik/wojownik/barbarzyńca/bard/złodziej/paladyn/zaklinacz/łowca/mnich/czarnoksiężnik/zwiadowca/mag*
Strona 1 z 1
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach